Na szczęście było spokojnie

na płycie lotniska

O ile kibiców z Irlandii Polacy żegnali z wielkim smutkiem, o tyle rosyjscy pasjonaci piłki, którzy przyjechali tu za swoimi piłkarzami zostali potraktowani dość szorstko. Ponoć władze obawiały się nawet, że jeszcze w dniu wyjazdu Rosjan może dojść do ulicznych bijatyk. Na całe szczęście obawy te okazały się bezpodstawne. Mistrzostwa pokazały, że resentyment Polaków w stosunku do Rosjan wciąż jest żywy. To nie przypadek, że największa jak dotąd rozróba między kibicami rozegrała się między tymi dwoma nacjami. Jasne, że nie można obu w jednakowym stopniu obarczyć winą za to, co się stało przed i po meczu ? Polacy jako gospodarze ponoszą za to więcej odpowiedzialności. Dobrze więc, że chociaż w czasie wyjazdu był spokój. Zdarzały się nawet takie sytuacje, w którym na parking Okęcie podjeżdżały polskie samochody, którymi Polacy podwozili rosyjskich przyjaciół na samolot. Szkoda, że w tym jednym przypadku nie udało się zepchnąć polityki na drugi plan. To mogłyby być naprawdę fajne Mistrzostwa Europy, gdyby oba narody zapomniały na pewien czas o wzajemnych pretensjach. Wszystko też niestety wskazuje na to, że skoro takie wydarzenie jak EURO 2012 nie zmieniło wzajemnych relacji, to chyba już nic nie będzie mogło ich zmienić.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.